10. Triennale Sztuki Sacrum,
"Świętość sztuki?", Miejska Galeria Sztuki, Częstochowa, listopad 2020,
PAREIDOLIA, Mirosław Maszlanko, trawa, wosk, wiklina.
foto. MM
PAREIDOLIA
Jak wiemy pareidolia to skłonność naszego umysłu do dopatrywania się w przypadkowych szczegółach znanych kształtów. Przypominają mi się zabawy z dzieciństwa. Przyglądaliśmy się wówczas pierzastym obłokom delikatnie płynącym po letnim niebie, dopatrując się w nich kształtów ptaków, ryb, koni, okrętów, zamków, postaci. I nagle niebo ożywało, wypełniało się życiem, nabierało form, stawało się teatrem naszej wyobraźni. Świetliste niebo stawało się białym ekranem kinowym, na którym nasz umysł wyświetlał swoją opowieść.
Wszystko jest abstrakcją. Na początku wszystko było abstrakcją. Umysł ją oswaja i wydobywa z bytu dla samej siebie, nadając imię. Nasz umysł wciąż ją opisuje, zapisuje, nazywa, porządkuje.
W nieustannym cyklu odpływu i przypływu abstrakcja nabiera kształtu, by ponownie rozpłynąć się w sobie. Umysł zaś oddycha, znaczeniem i pustką, słowem i tym co nienazwane. Wdech i wydech.
Mam wrażenie, że ta skłonność naszego umysłu, szukająca imienia dla każdej rzeczy, ta twórcza skłonność ludzkiego ducha, doszukująca się w kaligrafii drzew zimowych zapisu sensu, jest tęsknotą za imieniem Abstrakcji. Tęsknotą , która nas owija jak kokon, owija jak mglista zasłona pełna złocistych prześwitów i pozostawia w ciągłym przeczuciu.
Mirosław Maszlanko
"Świętość sztuki?", Miejska Galeria Sztuki, Częstochowa, listopad 2020,
PAREIDOLIA, Mirosław Maszlanko, trawa, wosk, wiklina.
foto. MM
PAREIDOLIA
Jak wiemy pareidolia to skłonność naszego umysłu do dopatrywania się w przypadkowych szczegółach znanych kształtów. Przypominają mi się zabawy z dzieciństwa. Przyglądaliśmy się wówczas pierzastym obłokom delikatnie płynącym po letnim niebie, dopatrując się w nich kształtów ptaków, ryb, koni, okrętów, zamków, postaci. I nagle niebo ożywało, wypełniało się życiem, nabierało form, stawało się teatrem naszej wyobraźni. Świetliste niebo stawało się białym ekranem kinowym, na którym nasz umysł wyświetlał swoją opowieść.
Wszystko jest abstrakcją. Na początku wszystko było abstrakcją. Umysł ją oswaja i wydobywa z bytu dla samej siebie, nadając imię. Nasz umysł wciąż ją opisuje, zapisuje, nazywa, porządkuje.
W nieustannym cyklu odpływu i przypływu abstrakcja nabiera kształtu, by ponownie rozpłynąć się w sobie. Umysł zaś oddycha, znaczeniem i pustką, słowem i tym co nienazwane. Wdech i wydech.
Mam wrażenie, że ta skłonność naszego umysłu, szukająca imienia dla każdej rzeczy, ta twórcza skłonność ludzkiego ducha, doszukująca się w kaligrafii drzew zimowych zapisu sensu, jest tęsknotą za imieniem Abstrakcji. Tęsknotą , która nas owija jak kokon, owija jak mglista zasłona pełna złocistych prześwitów i pozostawia w ciągłym przeczuciu.
Mirosław Maszlanko
W zimie, zimny wiatr wieje na całym ekranieCzarny atrament na białym papierze.Hałas i zgiełk w oddaliTwoje światło jest pokryte tylko opadłymi liśćmi.Wiosną korony drzew myją twoją twarzUśmiechasz się do arogancji pustki.Ostry wierzchołek miecza jest lśniącyNie możesz odebrać nadziei w twoich oczachZła radość ukryta w głębinachNie mogę zablokować marzenia o lataniu wysokoW świetle śwituZawsze może rozproszyć wszelkie pożądanieNikt nie odbierze ci dystansu.Światło gwiazd prowadzi do sercaChronić się nawzajem, to nie mówić o tym.Droga jest długa, włóczymy się razemNikt nie odbierze ci dystansu.To jak gołębie goniące s łońceLata są długie, mierzone miłościąPatrząc na zachód słońca, mamy przed sobą długą drogę.
Dlaczego niebo i ziemia ograniczają wiatr w środku?Twarde rzeczy to blokują, miękkie rzeczy to poruszają.Bez względu na to, jak mocno wieje wiatr, wieje on nad górami, które pokrywają niebo, uwalniają się od otaczających drzew, przeplatają przez rozległy ocean i w końcu nie mogą uciec na zewnątrz nieba i ziemi.Z tego powodu wiatr nie może być spokojny przez całe życie, a uczucia ludzi są takie same.
✋热门推荐